Jak tytuł mówi, zaczynam po raz kolejny.
Po nieudanej wyprawie do Brukseli wybieram się do Irlandii. Może tam mi się uda:)
Bloga chcę potraktować jako formę kontaktu z rodziną i znajomymi, aby każdy, kto chce, wiedział, co u mnie. Może będzie to też swego rodzaju pamiętnik, który w razie sklerozy przypomni mi co nie co:)
A w razie, gdyby trafił tu ktoś nieznajomy, to się przedstawię.
Emila, lat 20. W chwili obecnej bezrobotna. Po ukończeniu liceum zdecydowałam, że wyjadę jako au pair - miało być fajnie, wyszło jak zwykle. Od września do grudnia żyłam sobie w Brukseli, dopóki w mikołajki nie dostałam oficjalnej eksmisji od host-rodziny. Od tego czasu siedzę bezczynnie w domku. Jednak, coby roku nie marnować do końca (tzn. do października, do momentu rozpoczęcia studiów) próbuję znowu aupairować, tym razem zmieniając kierunek. Od 9 lutego pisać będę z Carrigaline, kilka minut drogi od Cork.
Bilet kupiony, rodzinka zdziwiona, że znowu się pcham do roboty niewdzięcznej, zamiast beztrosko nic nie robić przez prawie 10 miesięcy :)
Cóż poradzić - zawsze lubiłam kombinować;)
